Ulicami miasta uciecha w popłochu starsza kobieta, a za nią biegnie mężczyzna i bije ją deska po plecach. Zatrzymuje go siłą przechodzień i krzyczy: - Co pan robi tej biednej kobiecie?! - To nie jest kobieta, to moja teściowa. - To kantem ją pan walnij, kantem!
--------------------------------------------------------------------------------
Rozmawia dwóch kolegów: - Podobno przestałeś pić? - To dzięki teściowej, stale widziałem ja potrójnie!
--------------------------------------------------------------------------------
- Skąd wracasz taki wesoły? - Z dworca, odprowadzałem teściową... - A dlaczego masz takie brudne ręce? - Bo z radości poklepałem lokomotywę!
--------------------------------------------------------------------------------
- Panie dyrektorze, czy mógłbym otrzymać dzień urlopu, by pomoc teściowej przy przeprowadzce? - Wykluczone! - Bardzo dziękuje, wiedziałem że mogę na pana liczyć...
--------------------------------------------------------------------------------
- Kto powiedział: "Ostrożności nigdy za wiele!"? - Zięć zamykając na kłódkę trumnę z teściową.
--------------------------------------------------------------------------------
Idzie Masztalski z obita, sina buźka i taszczy duże walizki. Spotyka przyjaciela: - Co Ci się stało Masztalski? - A, teściowa mie pobiła. - Jak by mnie tak teściowa pobiła to bym ja chyba poćwiartował! - A ty myślisz, że co ja tu dźwigam w tych walizach?
--------------------------------------------------------------------------------
Rozmawia dziennikarz ze znanym rabusiem: - Jakie jest pana największe marzenie? - Obrobić bank i zostawić odciski palców teściowej...
--------------------------------------------------------------------------------
Za oknem wisi kobieta, trzyma się kurczowo parapetu i wrzeszczy! Mężczyzna stoi w mieszkaniu i wali ja młotkiem po palcach. Przechodzień: Panie, czemu pan tak katuje te kobietę?! Mężczyzna: Jaka kobietę?! To moja teściowa. Przechodzień: Ale się cholera trzyma!
|