www.bociarze.pun.pl

Chce Ci się expić? Phi, po co? xD Idź na piwo.

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Gry

#1 2008-09-14 21:49:10

Master Borowik

Maniak...

Skąd: Tibia , na afku :D
Zarejestrowany: 2008-09-13
Posty: 313
Punktów :   
WWW

Kawały o pijakach

Idzie pedał ulicą, patrzy a tu jakiś pijak leży pod płotem.
"Skorzystam z okazji" pomyślał pedał i wyruchał go.
Głupio mu się zrobiło więc włożył pijakowi 20 zł do kieszeni i poszedł.
Pijak się budzi, patrzy a tu kasa. Idzie do monopolowego a kasjerka
- Winko?.
- Nieee, dzisiaj pół litra bo mam kasę.
Wypił wódkę i znowu zasnął na ulicy.
Na drugi dzień sytuacja się powtarza, na trzeci również.
Czwartego dnia pijak przychodzi do sklepu a kasjerka
- Pół literka?.
- Nieee, lepiej już to wino bo po wódce to mnie dupa boli

- Człowieku! opamiętaj się! Jak można tyle pić!
- To z przyzwyczajenia... Byłem w dzieciństwie karmiony butelką...

- Tato! Tato! - wołają dzieci - Możemy sprzedać trochę twoich butelek i kupić chleb?
- Jasne... Ech... - rozrzewnił się ojciec. - Co wy byście, dzieci, jadły gdyby nie ja...

Żona czeka na męża, już trzecia w nocy. Nagle otwierają się drzwi i wchodzi pijaniutki mąż. Żona do niego:
- Co to jest, o której to ty wracasz?!
- Jakie wracasz? Tylko po gitarę wpadłem!

Pijany policjant zatrzymuje samochód. Zagląda przez szybę.
- Co? We dwóch za kierownicą?
- To jeszcze nie powód, żebyście otaczali samochód...

Adwokat pyta swojego klienta:
- Dlaczego chce się pan rozwieść?
- Bo moja żona cały czas szwenda się po knajpach!
- Pije?
- Nie, łazi za mną!

Obudził się pijany facet w autobusie i pyta:
"Gdzie jesteśmy?
W Lodzi - ktoś odpowiada",
a na to pijak "to wiem, ale dokąd płyniemy?"

Przychodzi facet do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, tak mnie strasznie wątroba boli!
Na to lekarz:
- A pije Pan?
- Piję, ale nie pomaga!

W środku nocy z knajpy wychodzi napruty facet w towarzystwie 1,5 metrowego krokodylka. Po kilku krokach krokodylek zaczyna:
- Taki kawał do domu... zimno... ogonek sobie o chodnik obtarłem... nie bądź sknera, pojedźmy do domu..
Na to facet:
- Chrochodylek, jestesz szuper kumpel......jak chczesz to pojeziemy!
Wsiedli do autobusu, krokodylek zaczyna:
- Ty, ale tu bród. śmierdzi jak w chlewie, ktoś pawia rzucił w kącie... Sknera jesteś, może jednak postawisz taksówkę...
Facet:
- Chrochodylek, zaczynasz mie drz... darz....wkurzać! Ale i tak Cie lubię. Pojedziemy taryfa.
Po wejściu do taksówki krokodylek zaczyna:
- Ty nawet taksówki wybrać nie umiesz...zobacz jak drogo... i drzwi ogonek mi przycięły... niewygodnie jakoś... już lepiej pójdźmy piechota...
Facet:
- Chrochodyl, kurna! Menda jesteś i naprawdę już mie wkurzasz. Ale i kumpel z Ciebie dobry. Pójdziemy!
Wysiedli, idą, krokodylek zaczyna:
- O, rany, znowu zimno... i tak daleko jeszcze, może byś mnie wziął na ręce... Facet:
- Chrochodylek, jesteś menda i wieprz i już Cie nie lubię, i jedno mnie tylko pociesza: jak jutro wytrzeźwieje, to Ciebie już nie będzie...

W środku nocy z knajpy wychodzi napruty facet w towarzystwie 1,5 metrowego krokodylka. Po kilku krokach krokodylek zaczyna:
- Taki kawał do domu... zimno... ogonek sobie o chodnik obtarłem... nie bądź sknera, pojedźmy do domu..
Na to facet:
- Chrochodylek, jestesz szuper kumpel......jak chczesz to pojeziemy!
Wsiedli do autobusu, krokodylek zaczyna:
- Ty, ale tu bród. śmierdzi jak w chlewie, ktoś pawia rzucił w kącie... Sknera jesteś, może jednak postawisz taksówkę...
Facet:
- Chrochodylek, zaczynasz mie drz... darz....wkurzać! Ale i tak Cie lubię. Pojedziemy taryfa.
Po wejściu do taksówki krokodylek zaczyna:
- Ty nawet taksówki wybrać nie umiesz...zobacz jak drogo... i drzwi ogonek mi przycięły... niewygodnie jakoś... już lepiej pójdźmy piechota...
Facet:
- Chrochodyl, kurna! Menda jesteś i naprawdę już mie wkurzasz. Ale i kumpel z Ciebie dobry. Pójdziemy!
Wysiedli, idą, krokodylek zaczyna:
- O, rany, znowu zimno... i tak daleko jeszcze, może byś mnie wziął na ręce... Facet:
- Chrochodylek, jesteś menda i wieprz i już Cie nie lubię, i jedno mnie tylko pociesza: jak jutro wytrzeźwieje, to Ciebie już nie będzie...

Dwóch facetów wnosi napranego w trupa gościa do baru. Sadzają go na stołku i jeden mówi:
- Dwa piwa prosze.
- A ten pan w środku nie pije?
- Nie, to kierowca.

Stoi pijak na ulicy i trzyma się kurczowo latarni. Zauważył go policjant i woła do niego:
- Dokumenciki proszę!
- Nie mam -- odpowiada pijak.
- To skąd pan jest?
- Jak to skąd -- Z Atlantydy!
- Ale Atlantyda jest od dawna zalana!
- A ja to nie!?!

W nocy Kowalski wraca pijany do domu. Żona śpi, w sypialni jest zupełnie ciemno. Kowalski przez chwilę obija się o meble, w końcu zdenerwowany woła:
- Ty, Zocha! Zacznij narzekać, bo nie mogę znaleźć łóżka!

Na pustym jeszcze placu budowy brygadzista staje przed robotnikami i mówi:
- Panowie rozpoczynamy i pamiętajcie: budujemy solidnie, bez fuszerki, bez wynoszenia na lewo materiałów. Budujemy najlepiej jak umiemy, bo budujemy dla siebie.
- A co to będzie? - pyta się jeden z robotników.
- Miejska Izba Wytrzeźwień.

Dzwoni telefon wczesnym rankiem. Obudzony facet odbiera i słyszy pytanie:
- Klinika?
- Pomyłka, prywatne mieszkanie.
Za krótką chwilunię ponownie telefon:
- Klinika?
- Nie do cholery! Prywatne mieszkanie!
- Ziutek, no co ty kumpla nie poznajesz, tu Mietek. Pytam czy strzelimy sobie klinika z rana.

Do baru wchodzi facet i pokazując na spitego do nieprzytomności faceta, mówi:
- Dla mnie to samo.

Do baru wchodzi facet i pokazując na spitego do nieprzytomności faceta, mówi:
- Dla mnie to samo.

Wraca pijany Zenek z kumplem Frankiem z imprezy. Wpadają na chwilę do domu Zenka. Pijanek Zenek korzystając z okazji oprowadza kumpla po mieszkaniu.
- Paaatrz Fraaaniu. To jest moooja kuuchnia, a to łazienka.- mówi bełkocząc Zenek.
Franek również bełkocząc odpowiada:
- Zenuś - ładną maaasz kuchnie i łaazienkee...
Dalej Zenek oprowadza:
- To jest pierwszy pokój, o tutaj śpi moooja córka,a tu mój syyynek.
Franek:
- Zenuś ładną masz córeczkę i synkaaaa...
Dalej Zenek oprowadza:
- A to jest sypialnia, łóżkoo, moja żona, a ten obok too jaaa....

- Kto cię tak pogryzł?
- Mój pies.
- Jak to się stało?
- Wróciłem do domu trzeźwy i mnie nie poznał.

Na ulicy zepsuł się hydrant i leje się z niego woda. Przyszedł fachowiec który kluczem francuskim zakręca zepsuty zawór. W tym samym czasie z przeciwnej strony ulicy nadchodzi pijaczek mocno zataczając się na boki.
Wreszcie podchodzi do fachowca i mówi:
- P...p...panie, przestań p...p...pan kręcić tą ulicą bo nie mogę utrzymać równowagi!

Zenek z kumplem wracając z nocnej bibki, wpadli na chwilę do domu Zenka. Zenek i kumpel siedzą w kuchni, po chwili Zenek idzie do lodówki po kolejną flaszkę wódki. W między czasie kumpel Zenka, zerka do pokoju i widzi żonę Zenka z kochankiem. Wraca i mówi:
- Zenek, jakiś facet śpi z twoją żoną w łóżku.
A Zenek mówi:
- Nie budź go, spoko on nie pije...

Kawały o pijakach
Zenek z kumplem wracając z nocnej bibki, wpadli na chwilę do domu Zenka. Zenek i kumpel siedzą w kuchni, po chwili Zenek idzie do lodówki po kolejną flaszkę wódki. W między czasie kumpel Zenka, zerka do pokoju i widzi żonę Zenka z kochankiem. Wraca i mówi:
- Zenek, jakiś facet śpi z twoją żoną w łóżku.
A Zenek mówi:
- Nie budź go, spoko on nie pije...

Wsiada pijany facet do taksówki. Taksówkarz się pyta:
- Gdzie jedziemy?
- Do domu!
- A dokładniej !?
- Do dużego pokoju....


1. Moderator nie nabija postów - Moderator ma wiele do powiedzenia.
2. Moderator nie myli się - Moderator ma inne zdanie.
3. Moderator nie obija się - Moderator czuwa.
4. Moderator nie rozmywa tematu - Moderator przypomina o innych ważnych sprawach.
5. Moderator nie obraża innych - Moderator dobitnie zwraca uwagę.
6. Moderator nie wykłóca się - Moderator szkoli użytkowników.
7. Moderator nie zakłada głupich tematów - Moderator sprawdza czujność użytkowników.
8. Moderator ma zawsze rację!
9. Jeżeli Moderator nie ma racji patrz na Pkt 8.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
przegrywanie kaset vhs łódz domki letniskowe sobieszewo przewóz osób Piła Meble tapicerowane nowoczesne